Ślub Aleksandry i Adriana miał miejsce się w okolicach Oławy czyli bardzo niedaleko od Wrocławia. Wspominam o tym ponieważ do domu wracałem na kole dojazdowym. Akurat podczas reportażu wjechałem na kawałek ostrza prawdopodobnie od nożyka introligatorskiego. Poza tym wszystko w porządku :) Liczni goście świetni bawili się na weselu Aleksandry i Adriana, a ja gdzieś z boku starałem się to wszystko ciekawie uchwycić w kadrach. Zapraszam do obejrzenia wybranych zdjęć z reportażu ślubnego. Na blogu jest również sesja plenerowa tej pary zrealizowana między innymi w jednej z wrocławskich kamienic.
Świetny reportaż!
Dziękuję bardzo